Parę dni w Boliwii.
Przypomina mi się pewien epizod, kiedy na lotnisku czekając na samolot z Limy do La Paz pewna zagubiona siostra zakonna pyta o ile godzin do tyłu trzeba przestawić zegarek po wylądowaniu w Boliwii. Zapytany mężczyzna z wielkim rozbawieniem (oraz pokazując swe złote uzębienie) odpowiada: “O ile godzin Boliwia jest do tyłu w stosunku do Peru?? Chyba o jakieś dwadzieścia lat!”.
I dużo jest w tym prawdy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz