niedziela, 2 grudnia 2007

Teletón

Na plakacie mózg Teletónu, don Francisco



Kiedy pierwszy raz zobaczyłam pomazane białą farbą samochody i autobusy, pomyślałam, że to szczyt wandalizmu. Większość aut w Santiago od mniej więcej dwóch tygodni miała powypisywane na tylnich szybach napisy w stylu: „Teletón 2007” albo „Yo estoy”. Tak samo wyglądały autobusy i przystanki autobusowe. Wandalizm w stylu łódzkich napisów na murach „Widzew Pany”.




Przejawy wandalizmu?

Ale wkrótce się przekonałam, że Teletón to wcale nie nazwa chilijskiej drużyny piłkarskiej, tylko ichniejsza wersja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Napisami na samochodach i autobusach przypominali mieszkańcom miasta, aby nie zapomnieć o wpłacie drobnej sumy pieniędzy na rzecz dzieci niepełnosprawnych. Ideatorem Teletónu jest don Francisco, znany chilijskiej publiczności jako charyzmatyczny prezenter telewizyjny, odpowiednik naszego Owsiaka.


Pierwsza edycja miała miejsce w 1978 i od tamtego czasu na konto fundacji wpłynęło ponad 240 milionów dolarów, które przeznaczono na sprzęt rehabilitacyjny dla potrzebujących dzieci. Wczoraj ku radości wszystkich Chilijczyków udało się zebrać kwotę wyższą niż w roku ubiegłym. Siedziby Banku Chilijskiego były otwarte do północy, aby umożliwić każdemu dokonania wpłaty na konto Teletónu.

Kiedy przed jedenastą wieczorem chciałam dokonać i ja drobnej wpłaty, przed siedzibą banku natknęłam się na naprawdę długą kolejkę. Trzeba było czekać, aby dopchać się do okienka, lecz tym razem było to oczekiwanie w przyjemnej atmosferze, nikt nie marudził ani się nie wykłócał, tylko spokojnie czekał, żeby dorzucić się do wspólnej zbiórki.


Czekanie w kolejce opłaciło się.
W końcu i ja też dodałam coś do końcowej puli.



W takich dniach jak wczorajszy, chyba każdy Chilijczyk czuje się dumny z bycia Chilijczykiem.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Teleton to wprawdzie nie jest chilijski wynalazek, ale Chile jest krajem o najwiekszej na swiecie ogladalnosci tej akcji (oczywiscie w proporcji do ilosci mieszkancow).
Co ciekawe idee Teletonu zaszczepil w Chile "Don Francisco" (Mario Luis Kreutzberger), czyli jeden z najbardziej popularnych prezenterow chilijskiej telewizji. Ten sam, ktory jest tak bardzo znienawidzony przez wielu chilijskich lewicowcow za swe ongis bardzo przyjazne stosunki z Pinochetem.

Anonimowy pisze...

fantastyczny pomysl, rzeczywiscie Ola jak nasza Orkiestra:-)