czwartek, 3 stycznia 2008

Zmieńmy mapę świata!



Chile postanowiło się zbuntować. Dlaczego mieszkańcy tego kraju muszą wiecznie znosić złą sławę południa świata? Południe, w opozycji do bogatszej półkuli północnej, kojarzy się głównie z zacofaniem, biedą, złem. Taki tylko skrót myślowy odzwierciedlający brak równowagi w ekonomii światowej i w dystrybucji bogactwa.

Ale przecież takie przedstawienie kuli ziemskiej ze ścisłym określeniem czterech stron świata jest niczym więcej, jak tylko polubowną zgodą, umową, że przyjmuje się północ za północ a południe za południe. Dlaczego więc nie odwrócić mapy świata do góry nogami i umieścić Chile na uprzywilejowanym miejscu mapamundi?



W maju 2007 roku kilku przedstawicieli chilijskiego rządu zebrało się w celu przedyskutowania idei wprowadzenia zmian na mapie świata. Dyskusja potrwała dwie godziny, podczas których rozdano pięćset kopii nowej mapamundi, choć było to oczywiście przedsięwzięcie czysto symboliczne.

Dwa miesiące później wznowiono debatę: podczas akcji propagującej nowy porządek na mapie świata rozdano nauczycielom szkół podstawowych nowe mapy, aby ich uczniowie mieli możliwość nauczenia się geografii z innego punktu widzenia, według którego na północnym wierzchołku kuli ziemskiej znajduje się nie Grenlandia tylko Antarktyda.



Niektórzy nauczyciele byli zainteresowani tym pomysłem, lecz na dłuższą metę nie chcieli dzieciom mieszać w głowie, więc tylko zaproponowali im pewien rodzaj zabawy polegający na tym, że każdy uczeń miał za zadanie pokolorować kraje na “nowej” mapie.



Jednak wszystko zakończyło się równie szybko, jak się zaczęło. Idea została potraktowana jako zabawa, prowokacja, czysty gest, po którym nie zostało teraz żadnego śladu. Jedyne, co dokumentuje ten eksperyment, to zdjęcia paru uczniów, którzy dumnie reprezentują mapy, na których Chile jawi się jako jeden z najbardziej północnych krajów świata.


Klatka filmu dokumentalnego, który można obejrzeć w Museo de Arte Contemporáneo (MAC Quinta Normal) w Santiago de Chile do 20 stycznia, wykonany w ramach instalacji dokumentującej całe przedsięwzięcie przez Lucrecię Conget (“Inmediaciones Cartográficas”).

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czego to Chilijczycy nie wymyslą ;D Ale po nich mozna sie wszystkiego spodziewac hehe. Pozdrawiam!!

Anonimowy pisze...

A mnie się pomysł baaaardzo podoba =)
A mapka trafiła na pulpit =)
Buziaki!